Świąteczny eksperyment z browaru Widawa, według receptury Tomasz Kopyry. W aromacie dominuje zapach suszonego kardamonu, wyraźny i lekko piekący. Poza kardamonem trochę ziołowo, ostro i przyprawowo. W smaku piwo jest jałowcowe, lekko pikantne, można wyczuć gałkę muszkatołową oraz ponownie kardamon. Wrażenia od słodu i chmielu praktycznie nie istnieją. Goryczka jest raczej natarczywa, drażniąca, jakby piołunowa. Reasumując, piwo całkowicie zdominowane przez przyprawy, w dodatku o dość nietypowym doborze. W pierwszym odczuciu piwo nie kojarzy się z charakterystyczną dla świąt mieszanką przypraw korzennych, piernikowych, lecz wpada w nuty gorzkich, ziołowych nalewek, czy też mieszanek ziołowych do przyprawiania dziczyzny. Zwłaszcza jałowiec zdaje się nie pasować do całości. Eksperyment może i oryginalny ale opłacony niską pijalnością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz