Nadarzyła się okazja do spróbowania kraftu roku 2015. Porter z Widawy zaskakuje, zarówno aromatem jak i smakiem. Zapach jest czekoladowy, trochę kwaśny, lekko dziki oraz wędzony. Kojarzy się z chlebem na zakwasie, pralinami, bukową wędzonką i delikatną stajnią. Nietypowy, ale w moim odczuciu bardzo przyjemny. W smaku jeszcze ciekawiej, piwo jest pełne, krągłe i bardzo bogate sensorycznie. Dostarczało nut czekoladowych, zbliżone było do śliwek i rodzynek w czekoladzie. Gdzieś pomiędzy tym przeplatały się posmaki kwaśne i wędzone. Słodycz świetnie balansowała się z goryczką przez co piwo było bardzo pijalne. Alkohol był dobrze ukryty, by nie rzec bardzo dobrze, jeżeli zważyć na 11,5% alk. obj., lekko rozgrzewało przełyk. Reasumując, bardzo ciekawy trunek, który dostarcza niestandardowej mieszanki smaków i aromatów, pozostając przy tym bardzo pijalnym i intrygującym. Polecam, oczywiście o ile jest jeszcze dostępny.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz