Krakowski browar pracownia i ich wędzona wariacja na temat Stouta. Pierwsze spostrzeżenie to barwa, która przez ciemno brązowy odcień przypomina bardziej portera niż stouta. W aromacie już stoutowe, paloność oraz kawa, fajna nuta pieczonej skórki od chleba, troszeczkę karmelu. W smaku lekko kwaśne, kawowe, trochę jak kawa "Inka", czyli wyraźne palone słody. Wędzonki w tym piwie praktycznie brak, coś tam majaczy ale to mogłaby być autosugestia. W Salvadorze z Wąsosza wędzonka była dużo bardziej obecna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz