Kolejne piwo z wrocławskiego browaru. Tym razem dzikie drożdże, bakterie i amerykańskie chmiele. Zapowiada się ciekawie. Piwo niepasteryzowane i niefiltrowane. Po otwarciu butelki w aromacie kwas. Po chwili przemija i pojawiają się nuty amerykańskich chmiel czyli żywica i coś w stylu melona. W zasadzie po chwili aromat nie różni się wiele od American Pale Ale a szkoda, bo liczyłem na większą obecność dzikich drożdży. Coś tam w tle majaczy ale niewiele. W smaku już lepiej, jest kwaśność i chmiele, żywica i iglaki. Goryczka dość solidna, dobrze się uzupełnia z kwaśnością. Piwo wytrawne. Polecam, ciekawe, pijalne i orzeźwiające !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz