W aromacie żelazo. W smaku ponownie żelazo i nuty alkoholowe, goryczka alkoholowa, rozgrzewająca przełyk. Dodatkowo DMS. Jak dla mnie piwo niepijalne. Jak na mojego pierwszego dortmundera to nie było to przyjemne doświadczenie. Albo kiepski przedstawiciel stylu albo kwestia przyzwyczajenia lub gustu. Zakładam opcję pierwszą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz